Freitag, 20. April 2018

007. Film "Kruk:Zagadka Zbrodni"


Obawiałam się tego filmu, aczkolwiek nie było tak źle. Opinie ludzi podzielone. Dla jednych Cusack pasował, dla innych - nie! Mnie zniechęcał ten zarost, brrr.... ale cóż ... skoro trzeba było - musiał tak się zapuścić dla roli.


Aczkolwiek spodziewałam się, że "nie kupię tego filmu" w sensie, że on nie znajduje się na mojej liście do obejrzenia, ale skoro Stopklatka emitowała go, to nic nie miałam do stracenia. Ogólnie nie wiało nudą, co się obawiałam. Z pewnością, nie zanudził(a)byś się przed tv. I wtedy do mnie doszło, że raczej powinnam sobie kupić ten film. W końcu uzupełniam kolekcję. 

Tytuł oryginalny - The Raven
PL tytuł - Kruk: Zagadka zbrodni
Gatunek - Thriller
Premiera: 9 marca 2012 (świat)


Szczerze powiedziawszy nie jestem za filmami, w których akcja dzieje się w dawnych latach, czy też, samo to, że film nadawany jest w czarno-białych barwach. Jednak to nie warto dać produkcję na stracenie, gdyż to może być naprawdę ciekawy film + z dobrą obsadą. Tu znowu spotykamy Cusacka. Między innymi to dla niego postanowiłam obejrzeć The Raven i przejść przez ponad godzinny seans filmowy.
17 lipca 2017 r.  na Stopklatka TV o stosownej godzinie (20:00) zaczął się The Raven. Film nie jest czarno-biały, na całe szczęście, ale nawet gdyby był, obejrzałabym ze względu na Cusacka. Tak jak w przypadku Cienie we mgle, gdzie film był czarno-biały. Ale za to akcja dzieje się w dziewiętnastym wieku. A za tym idzie to, że to są czasy, w których nie było prądu, samochodów. Za to powozy konne i inne zapomniane "środki życiowe".


Chociaż niewątpliwa scena, która może być troszkę wzruszająca - istnieje. Mowa tu o odnalezionej Emily, w ramionach Edgara, który obiecuje jej, że będą razem na zawsze...

A teraz film:
Akcja toczy się w Baltimore w XIX wieku.
Od razu poznajemy Edgara, który siedzi na ławeczce i patrzy w niebo. Wszystko byłoby całkiem normalne, gdyby nie fakt, że zamordowano dwie kobiety. Jedną uduszono, a drugiej poderżnięto gardło. Policja nie jest w stanie przyłapać mordercy, choć są bardzo blisko. Początkowo nie mogą dojść do ładu jak morderca uciekł z pomieszczenia, gdy okno oraz drzwi były zamknięte. Detektyw Fields orientuje się, że gdzieś już spotkał się z sytuacją, gdzie pozornie okno było przybite gwoździem (by nie otworzyć), lecz to nie był prawdziwy gwóźdź. Zwraca się więc do Poe - niedocenionego pisarza, który przeżywał załamanie z powodu braku pieniędzy, oraz nierozkwitniętej kariery. Początkowo policja twierdzi, że to pisarz jest zamieszany w morderstwa, ale szybko jednak wracają do właściwego toru - dają mu spokój, ale ten musi z nimi współpracować. Według ich teorii morderca mordował w taki sam sposób, jak było w opowieściach Edgara. Pisarz z detektywem i policją próbują zrobić zasadzkę na mordercę.
Żeby było skomplikowanie i nie łatwo, reżyser wplątał delikatny wątek miłosny, ale uwaga, nie nakręcajcie się, bo to nie film romantyczny, a prawdziwy thriller. W dodatku pisarz nie miał nacieszyć się za bardzo rozkwitającym związkiem - ukrytym - z Emily Hamilton. W dniu jej przyjęcia policja oczekiwała na pojawienie się mordercy. Kierowali się opowiadaniami Edgara, więc w pewnym sensie myśleli, że mają przewagę nad mordercą, ale nie wiedzieli, że było to na odwrót. Niestety, ale Emily zostaje porwana przez mordercę i uwięziona w trumnie. Edgar zmuszony przez porywacza musi opisywać kolejne zdarzenia jako opowieści i dać je do drugu do gazety. Jednak nie poddaje się i szuka ukochaną.
Przyznam, że spodziewałam się iż bohater znajdzie Emily i razem będą mogli wieść spokojne życie, ale niestety nie dane im było cieszyć się sobą.
Owszem, znalazł Emily, ale dopiero gdy stanął twarzą w twarz z mordercą, ale nie będę już zdradzała wszystkiego ...  
Stwierdzam, że Edgar nie obawiał się śmierci, gdyż w pewnym sensie miał taką osobowość dość dziwaczną, a jednakże szlachetną na swój sposób. Już stracił swoją ukochaną (chorowała na gruźlicę) i cierpiał aż do momentu w którym poznał Emily. Zakochał się w niej, jak i ona w nim.



Podobnie nasz kochany Cusack nie przypomina Edgara - spójrzcie na wikipedię, gdzie mamy zdjęcia pisarza. Dla niektórych  ten aktor w ogóle nie pasował do tej roli, ale ja tak powiem szczerze, że źle nie było. A czemu? Bardzo podobało mi się jego spontaniczne zachowania w niektórych scenach. To, jak bardzo "wchodził" w postać, którą miał zagrać. Po prostu to widać, że jako Poe nie przypomina nam innych postaci jakie grał wcześniej. To chyba dobrze, prawda?
Nieco ohydnie wyglądał z tym zarostem, ale dało się przeżyć. Nie będę wymieniała wszystkich cech postaci.
Więc podsumowując: The Raven to fikcyjna opowieść o pisarzu Poe, który naprawdę istniał :)


Czy warto obejrzeć? 
Lubisz takie historie? Cusacka? To pewne, że ci się The Raven spodoba :)

Skoro mowa o thrillerze: Mamy pokazane makabryczną scenę, ale nie jest na tyle wstrętna/dokładna, aby na poważnie się bać. Skala strachu jest tu niska, więc osoby wrażliwsze również mogą obejrzeć ten film. Z lekkością +16.


Ocena: 
Film - całokształt - mocne 7/10 punktów.
Charakteryzacja Cusacka  - można powiedzieć, że wpasował się w rolę, ale niestety lekko odjęła mu urodę, ech ... Jego zagranie w The Raven było skuteczne, ale gdyby nie zagrał w nim to nic by się nie stało. Ogólnie film nie jest wysokich lotów. Jedna nominacja...cóż.

Keine Kommentare:

Kommentar veröffentlichen

layout by oreuis